Sesja narzeczeńska – opowieść o miłości zanim zabrzmią kościelne dzwony.

Hej!
No i jestem z powrotem. Wróciłem do blogowania niczym bumerang, który poleciał na kawę i dopiero teraz wrócił.

A skoro wracam, to wracam z tematem lekkim, miłosnym i bardzo fotogenicznym – czyli sesjami narzeczeńskimi. Zacznijmy od klasycznego pytania:

Ale po co to komu? Przecież i tak będą zdjęcia na ślubie!

No jasne. Ale wiecie, co jest lepsze niż 600 zdjęć z wesela, gdzie w połowie macie lekko już zmęczony wzrok po rosole i pięciu tańcach z ciocią Krysią*? Zdjęcia z czasu, kiedy jesteście jeszcze względnie wyspani, nie zestresowani organizacją wesela i możecie po prostu być sobą.

Sesja narzeczeńska to taki chillout w świecie fotografii. Zero spiny, dużo śmiechu, spaceru, może trochę przytulania. Bez ciśnienia. Bez gości. Bez harmonogramu typu: „teraz tort, potem pierwszy taniec, a o dwudziestej-drugiej pieczony udziec”.

No więc dlaczego warto?

Po pierwsze primo: Poznajcie swojego fotografa, zanim będzie za późno.
Z fotografem na ślubie spędzicie więcej czasu niż z większością gości. Sesja narzeczeńska to idealna okazja, żeby sprawdzić, czy nadajecie na tych samych falach. Jeżeli po 10 minutach sesji macie ochotę udusić swojego fotografa – lepiej, żeby stało się to teraz, a nie w dzień ślubu.

Po drugie primo: Możecie otrzymać zdjęcia, które naprawdę pokazują Was.
Niepozowane, naturalne, takie do rameczki albo na Instagram. Możecie wybrać miejsce, które coś dla Was znaczy – pierwszy spacer, miejsce zaręczyn, ulubiona kawiarnia, park, w którym raz zgubiliście psa.
Te zdjęcia to Wasza historia – bez stresu, że welon się marszczy.

Trzeci powód? proszę bardzo: Sesja narzeczeńska to świetna rozgrzewka przed wielkim dniem.
Nie wszyscy czują się jak modele z Vogue’a, kiedy obiektyw patrzy prosto w duszę. Sesja narzeczeńska to taka próba generalna – oswoicie się z aparatem, przestaniecie sztywnieć na widok fotografa i zaczniecie się po prostu dobrze bawić. A ślub? to będzie łatwizna.

i ostatnia zachęcajka do skorzystania z takiej opcji: Zdjęcia narzeczeńskie mogą być wykorzystane w celach promocyjnych.
Babcia chętnie postawi Wasze zdjęcie na kominku. A Wy możecie użyć ich do zaproszeń, na stronę ślubną albo – co bardziej przebojowi – na prezentację podczas wesela. Wiecie, taką z muzyką, zdjęciami i napisami.

*Absolutnie nie mam nic do wesel, żeby nie było 😉

Gdzie odbywa się sesja narzeczeńska?

Choć mieszkam we Wrocławiu i to tu najczęściej fotografuję, jestem otwarty na sesje w całej Polsce (i nie tylko!). Możemy spotkać się w Krakowie, Warszawie, Gdańsku, górach, nad morzem – wszędzie tam, gdzie chcecie uchwycić Waszą historię. Chętnie pomogę w wyborze lokalizacji – może to być klimatyczny park, urokliwa starówka, łąka o zachodzie słońca lub miejsce, które ma dla Was osobiste znaczenie.

Jeśli chcecie coś naprawdę wyjątkowego – jestem otwarty na wspólne podróże i kreatywne pomysły: Sesja na Malediwach? Proszę bardzo – powiedzcie tylko kiedy! 😉

Jak się przygotować do sesji przedślubnej?

Nie musicie się martwić o pozowanie – zadbam o swobodną atmosferę i poprowadzę Was tak, by wszystko wyglądało naturalnie (obiecuję, że nie będę kazał Wam patrzeć „naturalnie w dal” przez 15 minut.). Wystarczy, że będziecie blisko siebie, a magia wydarzy się sama. To ma być czas tylko dla Was, pełen uśmiechu, przytulenia i spojrzeń. Będę obok, ale nienachalnie – bardziej jako towarzysz z aparatem niż ktoś, kto narzuca pozowanie.

 

Ok, a co ze stylizacją i ubiórem?

Wybierzcie ubrania, w których czujecie się swobodnie i sobą, ale które pasują do siebie kolorystycznie. Unikajcie mocnych wzorów i logotypów – lepiej sprawdzają się gładkie tkaniny, delikatne wzory, pastele lub kolory ziemi. Zabierzcie coś cieplejszego na wypadek chłodniejszej pogody – np. sweter czy koc, który może stać się dodatkiem do zdjęć. Osobiście bardzo lubię płaszcze i kapelusze, więc jeśli macie coś takiego w garderobie, to koniecznie weźcie to ze sobą.

Żona mi podpowiada, że warto pamiętać, by postawić na delikatny makijaż, który podkreśli urodę, ale nie będzie dominować. Jeśli planujecie fryzjera lub makijażystkę – super! Możesz potraktować sesję jako próbę przed ślubem.

Dodatkowe akcesoria nie są obowiązkowe, ale mogą dodać zdjęciom charakteru. Kwiaty, piknikowy koc, gitara, rower – wszystko, co do Was pasuje i opowiada o Waszej relacji.

Ile kosztuje sesja narzeczeńska we Wrocławiu?

Dobre pytanie – i do tego ważne, bo wiadomo, że przy ślubnych przygotowaniach każda złotówka się liczy. Dlatego piszę wprost:

U mnie cena sesji narzeczeńskiej zaczyna się od 600 zł.
W tej cenie dostajecie:

    • około 2/3 godzin sesji w luźnej, bezstresowej atmosferze
    • minimum 30 pięknie obrobionych zdjęć w wersji cyfrowej
    • prywatną galerię online do pobrania zdjęć
    • pomoc w wyborze miejsca, stylizacji i przygotowaniu do sesji
    • GRATIS: dużą dawkę dobrej energii

Gotowi?

Sesja narzeczeńska to nie tylko ładne zdjęcia. To wspomnienia, dobra zabawa, pretekst do przytulania i świetna okazja, by zatrzymać się na chwilę w tym przedślubnym chaosie i po prostu… być razem.
A jeśli jeszcze się zastanawiacie – to tak, warto. I nie mówię tego tylko dlatego, że lubię robić zdjęcia ludziom, którzy się lubią. Ale trochę też dlatego. 

Aha! i wcale nie musicie być w narzeczeństwie, żeby wyskoczyć na taką sesję. Możecie być również parą, która chce mieć wspólne (i fajne) zdjęcia.

To jak, widzimy się na sesji? W takim razie napiszcie do mnie:
Sesja narzeczeńska: Wrocław, Dolny Śląsk, cała Polska
Fotograf na sesję narzeczeńską: [formularz kontaktowy]

Najczęściej zadawane pytania (FAQ)

Ile wcześniej trzeba się umówić na sesję?

Najlepiej minimum 2 tygodnie wcześniej, zwłaszcza jeśli zależy Wam na konkretnym terminie (np. weekend, złota godzina). Ale warto napisać nawet na ostatnią chwilę – czasem coś się zwolni.

A co jeśli będzie padać?

Deszcz to nie koniec świata – czasem daje super klimat na zdjęcia. Ale jeśli naprawdę nie chcecie się moczyć, bez problemu przełożymy sesję na inny dzień. Elastyczność to moje drugie imię.

Możemy zabrać psa / kota / świnkę morską?

Jasne! Jeśli Wasz zwierzak to część rodziny – zabierzcie go! Zawsze możemy zrobić kilka ujęć z pupilem, a potem skupić się na Was.

Ile trwa sesja?

Standardowo około 2/3 godziny. To wystarczająco, żeby się rozkręcić, ale nie na tyle długo, żebyście mieli dość 😉 Jeśli potrzebujemy więcej czasu – działamy elastycznie.

Ile zdjęć dostaniemy i kiedy?

Oddaję minimum 30 zdjęć, wszystkie starannie obrobione. Gotową galerię online dostajecie w ciągu 2–3 tygodni. Jeśli tylko mogę, staram się szybciej!

W co się ubrać?

Najlepiej w coś, w czym czujecie się sobą. Unikajcie krzykliwych wzorów, postawcie na kolory, które się uzupełniają – beże, zielenie, pastele, granaty. Jeśli macie wątpliwości, chętnie pomogę!

Czy sesje narzeczeńskie odbywają się tylko we Wrocławiu?

Nie! Działam głównie we Wrocławiu i okolicach, ale dojazd do innych miast jak Kraków, Warszawa, Gdańsk, Katowice, a nawet góry czy morze – to żaden problem. Kocham łączyć zdjęcia z małymi podróżami.

Macie inne pytanie dotyczące sesji lub organizacji wesela?

Nie krępujcie się – napiszcie do mnie śmiało, pogadamy, doradzę, rozwieję wątpliwości. Szybki przykład:

Do zobaczenia na sesji!